Pod koniec czerwca Sejm przyjął nową ustawę o ochronie informacji niejawnych (druk 2791 i po zmianie 3154). Zmiany obejmują min:
Bezterminowe nadawanie klauzul informacji niejawnych bez kontroli sądowej. Dotychczas klauzule wygasały po zdefiniowanym okresie czasu, a informacja uzyskiwała status jawnej. Zmiana oznacza, że wg własnego uznania, administracja będzie mogła utajnić informacje do końca świata.
Wprowadzenie miękkich kryteriów nadawania klauzul takich jak "wpłynie niekorzystnie na rozwój gospodarki", "ujawnienie może mieć szkodliwy wpływ na wykonywanie przez organy władzy publicznej (...) interesów ekonomicznych".
Podobne zmiany wprowadzane są jednocześnie do ustawy o kontroli skarbowej, kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji.
Zgodnie z moją manierą podam dwie interpretacje co do motywów tych zmian:
a/ ustawodawstwo jest udoskonalane w świetle doświadczeń
b/ szykowana jest ochrona prawna pod poważne decyzje gospodarcze.
Czytelniku wybierz.
Protestują organizacje pozarządowe (www. freepress.org.pl/show_rada.php?id=39) i nieco dziennikarzy, ale sprawa idzie swoim torem. Rząd jest reprezentowany przez samego prezesa rady ministrów, ale za zmiany odpowiada minister Jacek Cichocki, który de facto został otorbiony przez podległych mu starych wyjadaczy.
Paweł Szałamacha
ps. krytyczny czytelnik zauważy, że tytuł tego wpisu oznacza, że skłaniam się do opcji b
